Można też podejść do sprawy bardziej “analogowo”. Wymagać to będzie od Ciebie trochę więcej wysiłku, ale będzie też bardzo satysfakcjonujące. Załóżmy, że w swojej karierze zrobiłeś wiele udanych ujęć miasta, w którym mieszkasz. Zdziwisz się, ile kawiarni i restauracji będzie zainteresowane zakupem zdjęć prezentujących kultowe dla danego miejsca zabytki, budynki czy pomniki.
Dla nich to szansa na zyskanie ładnego wystroju wnętrza, a dla fotografa łatwy zarobek i satysfakcja z bycia oglądanym. Niektórzy z oglądających mogą później odnaleźć Cię, żeby zaproponować współpracę. Wadą takiego rozwiązania jest to, że sam będziesz zajmował się wydrukiem.
Warunek jest jeden - zdjęcia muszą opowiadać historię i zgrać się z artykułem. Niezależnie od tego, czy napiszesz go sam, czy zrobi to ktoś z redakcji,
Podobne zdjęcia są poszukiwane przez bardziej lokalne media, ale również biura podróży, przewoźników, a nawet linie lotnicze. Większy klient to większe pieniądze i większa satysfakcja, ale też kolejne zlecenia. Im więcej pracujesz, tym łatwiej dostajesz kolejne oferty.
Skąd dowiesz się, że jesteś gotowy na takie wyzwanie? Jeśli czujesz się swobodnie podczas fotografowania wydarzeń kulturalnych i robieniu portretów, to jesteś na dobrej drodze. Dodaj do tego sesje zaręczynowe i spróbuj swoich sił jak drugi fotograf na weselach i ślubach, a podczas Twojego debiutu szybko zapomnisz o stresie.
Taki fotograficzny e-book sam w sobie jest dobrym portfolio. Sporo fotografów preferuje właśnie ten sposób prezentowania swoich zdjęć klientom - wygląda to bardzo profesjonalnie. Jak stworzyć dobrą fotoksiążkę?
Fotograficznego e-booka możesz zrobić sam, lub zlecić to odpowiedniej agencji, która za odpowiednią opłatą przygotuje gotowy produkt w kilka dni. Jeśli jednak czujesz się na siłach i jesteś zaznajomiony z programami do tworzenia grafiki, to nic nie stoi na przeszkodzie, być wszystko zrobił samodzielnie. Kilka wskazówek, jak zrobić atrakcyjną wizualnie fotoksiążkę:
Bardziej tradycyjnym podejściem w sieci są biblioteki stockowe i banki zdjęć. Usługi takie jak iStock, BigStock i Shutterstock różnią się prowizją, ale działają na tej samej zasadzie. Warto pamiętać o odpowiednim tagowaniu zdjęć, by potencjalni nabywcy mogli je łatwo znaleźć. Mając sporą bibliotekę zdjęć w swoim portfolio, możesz wystawiać je na każdym z nich, bo nie sprzedajesz zdjęcia jako takiego, ale tylko licencję na jego wykorzystanie. Czasami to wystarczy, żeby zarobić całkiem niezłe pieniądze na fotografii, a na pewno możesz rozważyć usługi stockowe jako dodatkowy zarobek.
Podobną platformą jest Flickr, gdzie sprzedajesz licencję na swoje zdjęcia przez Getty Images. Jest wyróżniona, bo nie powinieneś wystawiać tam wszystkich oferowanych zdjęć, a jedynie wybrane, które mają największy potencjał - tak podpowiadają doświadczenie fotografowie.
Zastanawiasz się, jakie rozmiary może mieć sprzedaż przez biblioteki stockowe? Dobrym przykładem jest Yuri Arcurs - duński fotograf, który zaczął sprzedawać fotografie stockowe, żeby dorobić na studiach. Dzisiaj sprzedaje ponad 2 tysiące zdjęć dziennie
W tej sekcji warto jeszcze wspomnieć o tradycyjnych galeriach. W nich masz szansę wystawienia swoich najbardziej udanych zdjęć i umożliwienia ich zakupu przez odwiedzających. To też satysfakcjonująca forma wyróżnienia i reklamy.
W jaki sposób zwiększyć swoją rozpoznawalność? Możesz zacząć na przykład od asystowania bardziej uznanym fotografom z Twojej okolicy. Zyskujesz na tym podwójnie, bo zarobisz, a do tego zyskasz bezcenne doświadczenie, które w niedalekiej przyszłości pozwoli Ci podjąć takie wyzwanie samodzielnie.
Możesz też spróbować swoich sił w fotografii modowej. Szanse na to, że staniesz za obiektywem, są niewielkie, ale samo podpatrzenie warsztatu pracy renomowanego specjalisty to okazja do szybkie rozwoju.
Miłym dodatkiem i okazją do sprawdzenia swoich umiejętności jest uczestnictwo w konkursach fotograficznych. Częstym błędem fotografa-amatora jest zwątpienie w swoje umiejętności. Takie konkursy są rozstrzygane bardzo subiektywnie, więc niewykluczone, że akurat Twoje zdjęcie spodoba się jury. Zajęcie jednego z pierwszych miejsc lub zdobycie wyróżnienia będzie świetnie prezentować się w portfolio. Czasem nagrodą jest publiczne wystawienie Twoich prac - darmowa reklama analogowa.
Kolejnym medium, za pomocą którego można promować swoje usługi, są sieci społecznościowe. Serwisy jak Instagram czy Facebook nie tylko pozwalają na publikowanie pięknych ujęć, które bez dodatkowego wkładu finansowego mogą zostać wyróżnione, ale także posiadają opcję sklepu, dzięki którym sprzedasz swoje sesje i pojedyncze zdjęcia.
Kiedy Twój fanpage na Facebooku zdobędzie popularność, to warto pomyśleć o przekształceniu go w sklep. Akurat ten portal robi to bardzo nieinwazyjnie i dla przeciętnego użytkownika niewiele się zmienia. Skup się raczej na oferowaniu tam usług, a nie zdjęć.
Dobrym miejscem do publikowania zdjęć jest Instagram. Ładne zdjęcia łatwiej się sprzedają, bo dzięki popularności są zakładce “Eksploruj”. W opisie bio na swoim profilu możesz zamieścić link do biblioteki stockowej lub profilu na Flickr i bezpośrednio przekierować użytkownika do zakupu.
Dzielenie się swoimi umiejętnościami i doświadczeniem to nie tylko duża satysfakcja, ale także idealna okazja na zarobienie pieniędzy na fotografowaniu. Warsztaty fotograficzne są dla tych, którzy nie odnajdują się w samokształceniu z internetowych poradników i chcieliby nauczyć się robienia zdjęć od profesjonalisty - czyli od Ciebie.
Jest kilka sposobów, by spieniężyć Twoje umiejętności. Możesz przygotować kurs online w postaci wideo, na którym plastycznie pokażesz, jak poprawnie skadrować ujęcia i jak ustawić parametry. Jeśli masz dużą wiedzę z zakresu retuszu i postprodukcji, to możesz sprzedawać tutoriale obsługi odpowiednich programów.
Sprawdzając się jako nauczyciel, pomożesz też rozwinąć własne umiejętności. Jeśli jesteś w stanie wytłumaczyć zagadnienie laikowi, to oznacza, że sam rozumiesz je w pełni. Warsztaty dają pełną dowolność - możesz oferować indywidualne lekcje, albo prezentować swoją wiedzę przed większą grupą.
Więcej na temat sprzedaży zdjęć przez internet
1koszyk to nowe na polskim rynku podejście do marketingu internetowego. Usługa “e-commerce bez głowy” to brak konieczności zakładania sklepu internetowego. Z jego możliwości sprzedaży na dowolnym kanale w sieci i offline skorzystasz tuż po założeniu darmowego konta.
Platforma 1koszyk wydaje się idealnie skrojoną do potrzeb fotografa, który chce sprzedawać swoje zdjęcia i warsztaty w sieci. Do swojego bloga będziesz mógł dodać widżet, który od razu przeniesie potencjalnego nabywcę do finalizacji sprzedaży. Wygenerowanie linku, dzięki któremu sprzedasz swoje usługi to kwestia chwili, a dzięki kodom QR i tagom NFC będziesz też w stanie szybko zmonetyzować zainteresowanie na wystawach.
Jeśli oprócz cyfrowej sprzedaży w internecie chciałbyś również sprzedawać wydrukowane zdjęcia, to 1koszyk posiada w pakiecie usługi kurierskie. Ich koszt nie jest stały, a każda paczka jest wyceniana osobno, w zależności od wielkości i wagi.
1koszyk jest narzędziem, które dzięki swojej uniwersalności pozwoli na sprzedawanie zdjęć na każdym kanale w sieci. Jego możliwości wykorzystasz w sprzedaży na Social Mediach, na stronie i blogu i tradycyjnymi środkami reklamy - a to wszystko z poziomu jednego darmowego konta.