The Guardian przedstawia prognozę, że już do 2028 e-commerce osiągnie ½ wszystkich transakcji, z czym ma się wiązać masowe zamykanie sklepów stacjonarnych. Konsekwencją tegoż z kolei mają być perturbacje na rynku nieruchomości.
Obecnie zakupy on-line to ponad 20% całego handlu w UK. Przewidywane obroty branży retail, mają wkrótce sięgnąć 30.4 miliardów Euro. 90% transakcji poprzez platformy marketplace w UK należy do Amazon i Ebay.
Autorzy postrzegają wspomniany trend jako zagrożenie dla lokalnych społeczności i konieczność przedefiniowania roli centrów miast.
Czy faktycznie wzrost udziału e-commerce spowoduje aż tak negatywne skutki?
Czy lifestyle związany z zakupami może zostać całkowicie ograniczony do sfery wirtualnej?
A może jednak nastąpi konwergencja wszystkich kanałów i zmiana roli sklepów stacjonarnych?
Warto obserwować trendy w krajach o tak dynamicznym wzroście e-handlu, jak Wielka Brytania. Wkrótce w zbliżonej formie zapukają na nasze podwórko, a omnichannel z modnego hasła stanie się naszą codziennością.